 Wysłany: Wto 16:20, 15 Sty 2008 Temat postu: ODCINEK 997 |
|
Jurek jest zły na Wiki, która nie dość, że nie brała udziału w kolędzie i zostawiła go samego z Wikarym, to jeszcze podsłuchiwała jego rozmowę z księdzem. Kacper postanawia zażegnać konflikt z Wiki i podejmuje decyzję, że na Wielkanoc wezmą ślub. Wiki stanowczo się sprzeciwia. Nie podoba jej się, że Kacper decyduje za nich oboje i chce nią rządzić. Okrutnie się kłócą o ślub i oczywiście o Krzysztofa, o którego Kacper jest zazdrosny. Wiki zaczyna się pakować. Nie chce być z kimś kto jej nie ufa i chce nią zawładnąć. Wiki nie chce się rozstać z Kacprem ale chce mu dać czas na przemyślenie zachowania. Wprowadza się na jakiś czas do Krystyny w zamian za swoją pomoc w barze. Proboszcz przychodzi z kolędą do Zbyszka. Spotyka tam Wandę, która widząc księdza, speszona, wymyka się twierdząc, że ma cos pilnego do załatwienia. Proboszcz próbuje wyciągnąć coś ze Zbyszka, który przyciśnięty do muru przyznaje, że już się przyzwyczaił do nieobecności Haliny i jest mu z tym dobrze. Dzięki Wandzie bardziej polubił siebie i czuje się doceniony. Właśnie tego mu brakowało w związku z Haliną. Irka rozpoczyna pracę w klubie Stalowa Magnolia. Już na początku wieczoru styka się ze stałym klientem klubu - Informatykiem. Mężczyzna zachowuje się wobec niej protekcjonalnie. Gdy Irka opowiada o zdarzeniu swojemu przełożonemu ten stwierdza, że nie będzie wyrzucał gościa i prędzej ona straci pracę. Do tego klubu przychodzi cała śmietanka polskiego gangsterstwa, a Irka wpadła w oko Informatykowi. |
|
